Jak działa ten blog?

Komentarzy:
Wiele razy pytano mnie jak działa ten blog, skąd są zdjęcia i jak pozyskałem zgodę autora?
Napiszę w kilku prostych słowach jak wygląda cała ścieżka. Może komuś się to przyda.
  1. Poszukiwanie zdjęć – najwięcej zdjęć znajduje na 500px.com i podobnych serwisach, mają one ten plus, że zdjęcia są tam umieszczane przez ich autorów. Często też zaglądam na www.photodom.com i www.deviantart.com. Czasami też na tumblr.com, ale tam jest masa nie podpisanych zdjęć i nie zawsze można wyłowić autora zdjęcia.
  2. Poszukiwanie kontaktu do autora – mogło by się wydawać, że jak już mamy nazwisko i imię autora zdjęcia, to już pójdzie z górki… Faktycznie najczęściej tak jest, ale zdarzają się tacy, z którymi bardzo trudno się skontaktować (nie mają swojej strony, nie podają maila) i wtedy trzeba zacząć kopać troszkę głębiej.
  3. Prośba o zgodę na publikację – najczęściej jest to mail wysłany na konkretny adres, ale zdarzają się wyjątki. Czasami trzeba się zarejestrować na stronie aby wysłać PW. Wysyłam również wiadomości na FB i wypełniam formularze kontaktowe na stronie. Dopiero po otrzymaniu zgody uzupełniam swoją listę autorów i dodaje adnotację przy nazwisku, że jest zgoda albo nie. Dodam tylko jako ciekawostkę, że najczęściej autorzy są bardzo zaskoczeni tym, że ktoś się ich zapytał o zgodę. I jeszcze jedna ważna rzecz. W zależności jakiej narodowości jest autor zdjęcia, staram się do niego pisać w jego ojczystym języku (tłumaczy Google), wtedy odpisują zdecydowanie częściej.
  4. Kopiowanie zdjęć – Najczęściej zgoda obejmuje wszystkie zdjęcia autora, ale kilka razy zdarzyło mi się, że autor prosił o listę zdjęć do akceptacji. Zdjęcia zapisuje ze stron autorów (jeżeli są w html, jeżeli są we flash, to niestety ale oduszczam), lub stron, na których publikują swoje zdjęcia. Tak naprawdę to najbardziej lubię 500px.com z dwóch powodów: profil autora ma własny kanał RSS i druga sprawa to rozmiar zdjęcia; najczęściej są w miarę duże. Dzięki takim technologiom jak RSS oszczędzam bardzo dużo czasu na szukanie nowych zdjęć autorów, którzy wyrazili na to zgodę. Jeżeli tylko jest taka możliwość to zawsze podpinam się pod czytnik. Dzięki temu w ciągu 10-15 min jestem w stanie pozyskać około 7-10 zdjęć dziennie.
  5. Katalogowanie zdjęć – każde zapisane zdjęcia nazywam nazwiskiem autora i wrzucam do folderu z kategorią na kompie. Dzięki temu nie mylę się i zawsze wiem kto jest autorem zdjęcia. Jako ciekawostkę dodam, że zawsze na kompie mam jakieś 200 zdjęć więcej niż na blogu, dzięki temu jestem w stanie zapewnić stałość codziennych publikacji.
  6. Publikowanie zdjęć – każdy post/set zawiera 5-10 zdjęć z konkretnej kategorii. Zdjęcia są podpisane i każde zawiera link do strony autora. Opublikowanie jednego posta zajmuje mi 10-15 min.
I tak właśnie wygląda cały proces, który został opracowałem po to, aby wilk był syty i owca cała.
W razie pytań zapraszam do komentowania.
belka