Mini wywiad z Agnes Kubicką

Komentarzy:
Serdecznie zapraszam do przeczytania wywiadu z Agnes Kubicką - www.agneskubicka.pl  [FanPage]


Co prawda od niedawna gości na moim blogu, ale od samego początku zachwyca mnie swoimi zdjęciami. Jest profesjonalistką w każdym calu.
Jak sama twierdzi jej ulubione słowo to "zmysłowe". Moje też ;)




Zmysłowe Piękno: Jak zaczęła się Twoja przygoda z kobiecym aktem?
Agnes Kubicka: Z aktem jestem związana od początku mojej przygody z fotografią.
Czułam gdzieś intuicyjnie, że jako kobieta będę miała ułatwione zadanie, ponieważ między mną a modelką nie będzie skrępowania, a hasła w stylu „rozłóż nogi”, czy  „rozchyl usta” nie będą odbierane dwuznacznie. Poza tym moje pierwsze komercyjne zlecenie, to właśnie akty dla niemieckiej gazety.

ZP: Skąd czerpiesz pomysły? Co Cię inspiruje?
AK: Pomysły po prostu wpadają same do głowy. Najczęściej w podróży, w kontakcie z innymi ludźmi. Zbieram je i spisuje, później nad nimi pracuję, ulepszam i szlifuję. Inspirują mnie różne obrazy, lubię abstrakcyjne pomysły, trudne do zrealizowania.

ZP: W jaki sposób przygotowujesz modelkę?
AK: Modelkę przygotowuje mi ekipa; fryzjer, wizażystka, stylista. Ja wymyślam koncepcję, ale oni ją tworzą. Przez to, że znam się na temacie jestem bardzo wymagająca i krytyczna. Makijaż musi być perfekcyjny, a włos idealny, dlatego pracuję z profesjonalistami.

ZP: Jaki jest najtrudniejszy moment podczas sesji?
AK: Uchwycić zmysłowość ;-)

ZP: Twoja najbardziej niezwykła sesja?
AK: Parę lat temu Playboy zaproponował mi, żebym wykonała dla nich sesję autoportretową na rozkładówkę magazynu.
Sesja nigdy i nigdzie się nie ukaże (to historia na osobny temat), jednak przygody i wspomnienia związane z jej realizacją to dobre anegdoty;-).
Sesję robiłam w USA, a jednym z miejsc realizacji było Hollywood i sławne wzgórze, z którego widać olbrzymi napis Hollywood. Świecąc tak cyckami i wyzwalając z pilota migawkę bardzo szybko zwróciłam swoją uwagę tamtejszej policji, która z helikoptera zaczęła obserwować moje wariactwa. Panowie najpierw trochę postraszyli przez megafony, a potem szybko przeszli do żarcików, że oni tu się jeszcze trochę pokręcą. Nie wiem skąd wzięłam tą odwagę i samozaparcie, ale to chyba atmosfera Hollywood, bo żeby wykonać to ujęcie musiałam cały czas podbiegać do aparatu i sprawdzać co wyszło.
W tym samym czasie nad głową latał helikopter z ubawionymi policjantami.
Była to bardzo niezwykła sesja zwłaszcza, że nie lubię pozować.

ZP: Jakimi cechami powinna się charakteryzować idealna modelka?
AK: Powinna być idealna, żebym za dużo nie musiała poprawiać w Photoshopie ;-) Ważna jest dla mnie proporcjonalność i piękna, ciekawa twarz.

ZP: Co cenisz sobie najbardziej w pracy fotografa?
AK: Chyba to, że nie jest ona ulotna i na zawsze zapisuje się w naszej historii.

ZP: Dobry akt to taki…
AK: ...że robi Ci się przyjemnie patrząc na niego

ZP: Czy oprócz fotografii masz jakąś inną pasję?
AK: Tak. Kocham podróże, lubię Afrykę i Azję, mam w planach Amerykę Południową, bo na razie byłam tylko w Meksyku…

ZP: Masz jakieś rady dla początkujących fotografów?
AK: Żeby cenili swoją pracę.

ZP: Co myślisz o blogu „Zmysłowe Piękno”?
AK: „Zmysłowe” to moje ulubione słowo, a blog oddaje je w piękny sposób, cieszy mnie to, że są w Polsce wrażliwi wielbiciele, którym chce się tworzyć takie miejsca.

Bardzo dziękuję za wywiad i życzę podróży po całym świecie.

Oto kilka zdjęć autorstwa Agnes Kubickiej:







belka